Wiemy, że występują 4 rodzaje cery: sucha, tłusta, normalna i mieszana, ale typów skóry mamy znacznie więcej. Jednym z nich jest skóra naczynkowa, na której się dziś skupimy.
Przede wszystkim czym charakteryzuje się ten podtyp? Przeważnie osobom ze skórą naczynkową towarzyszą bardzo szybkie i charakterystyczne reakcje na zmianę temperatury, stres czy alkohol – na skórze występuje wówczas rumień, a w jego rezultacie często pojawiają się teleangektazje. Skóra naczynkowa jest zazwyczaj wrażliwa i przesuszona, a gdy zostanie zaniedbana, okazjonalnie widoczny rumień może pozostać na niej na stałe.
Jej szczególna pielęgnacja jest bardzo istotna przez cały rok, ponieważ to jeden z podtypów skóry, który ostro reaguje na warunki atmosferyczne, a jej stan może się pogorszyć, gdy zostanie zaniedbana. Można ją traktować jako barometr zmian zdrowotnych i emocjonalnych w organizmie. Źle pielęgnowana skóra naczynkowa może przekształcić się w trądzik różowaty, który jest poważnym stanem chorobowym skóry.
Jeżeli jesteś posiadaczem skóry naczynkowej, znajdziesz tu kilka porad, które możesz wcielić w życie żeby zadbać o jej dobrą kondycję
- Mycie skóry – Istotny jest sam sposób w jaki to robisz, kosmetyki jakich używasz, a nawet temperatura wody. Osoby z podtypem naczynkowym powinny unikać intensywnego tarcia skóry, które może wpłynąć na nią drażniąco – lepiej unikać peelingów, szczotek, gąbek oraz wacików i wycierania ręcznikiem, a skupić się na łagodnej pielęgnacji. Makijaż należy zmywać delikatnymi kosmetykami, bogatymi w substancje łagodzące i obkurczające naczynia krwionośne takie jak np.: wyciąg z kasztanowca, d-pantenol, aloes, ekstrakt z nawłoci pospolitej. Należy jednak pamiętać, że kosmetyki nie są w stanie zamknąć pękniętych naczynek, mają jedynie na celu wzmocnić skórę i działać prewencyjnie. Woda jakiej używamy do pielęgnacji nie może być gorąca w żadnym wypadku – spowoduje to rozszerzenie naczyń krwionośnych – wybierajmy letnią wodę, która nie wywoła tak skrajnych reakcji przy codziennej czynności jaką jest mycie twarzy. Dodatkowo polecam skórę nacznkową myć rzadziej niż każdy inny podtyp. Oczywiście 2 etapowe mycie jest kluczem do poprawnej pielęgnacji, ale należy pamiętać o tym, że nie wszystkie skóry będą sobie z taką profilaktyką dobrze radzić. Jeżeli już po 1 myciu twarz jest intensywnie zaczerwieniona, a Ty odczuwasz spinanie skóry, trzeba zastanowić się nad zmianą rutyny zmywania makijażu. Istnieją mleczka, pianki i żele, które już przy pierwszym myciu potrafią poradzić sobie z emulgacją oraz myciem docelowym. Ważne, żeby preparat dostosować do potrzeb skóry – w tym wypadku musi być bardzo delikatny. Osoby o podtypie naczynkowym powinny unikać silnych detergentów jak – SLS i SLES, ponieważ mogą działać drażniąco powodując zaczerwienienie i swędzenie, zwłaszcza przy skórze wrażliwej i odwodnionej. Do demakijażu zalecam używać tylko rąk, wycierać twarz przykładając do niej delikatnie ręcznik/ściereczkę i wykonywać masaże – więcej na ten temat można przeczytać w artykule: https://lintu.pl/jak-pielegnowac-skore/
- Fotoochrona – Stosowanie filtrów przeciwsłonecznych jest kluczowe przez cały rok i w przypadku każdej cery, ale osobom o podtypie naczynkowym grożą powikłania chorobowe, związane z brakiem odpowiedniej fotoochrony. Przy takich skórach najlepiej sprawdzą się filtry mineralne (fizyczne), wyłącznie ze względu na łatwość w zmyciu produktu. Filtry chemiczne są dużo gęstsze niż fizyczne i zdecydowanie ciężej jest prawidłowo oczyścić skórę twarzy po ich aplikacji. Filtry należy reaplikować co 2h i stosować o każdej porze roku – niezależnie czy na niebie widzimy słońce czy jest ono za chmurami. Pamiętajmy, że promienie UVA (aging) przenikają przez szyby oraz chmury, także słońce działa szkodliwie na skórę nawet w najmroźniejszej zimie, a photoaging odpowiada za 90% starzenia komórkowego. Filtrów nie należy zatem kojarzyć wyłącznie z opalaniem, a z fotoochroną (ochroną przed szkodliwym działaniem światła), która jest kluczowym działaniem przeciwstarzeniowym. Kąpiele słoneczne mogą pobudzić skórę, czego rezultatem będą liczne wynaczynienia zwłaszcza w okolicy płatków nosa i policzków. Fotoochrona to nie tylko filtry – należy pamiętać o nakryciu głowy, które powinno rzucać cień na twarz i dekolt, o okularach z filtrem UV oraz o zakrywaniu ramion.
- Dieta – rumień może być spowodowany także reakcją na pokarm – gdy jest on zbyt ostry lub gdy mamy skłonności do alergii pokarmowych. Z takim podtypem należy ostrożnie podchodzić do posiłków i bacznie obserwować reakcje skóry. Jeżeli zauważysz, że po jakimkolwiek składniku pokarmowym na skórze pojawia się rumień, koniecznie zrezygnuj z jego przyjmowania. Dobrze jest także wykonać testy alergiczne, aby się upewnić co może nam zaszkodzić. Alkohol również nie sprzyja naczynkowym podtypom – a jego regularne spożywanie powoduje stały wzrost ciśnienia krwi, co wpływa na kruchość naczyń włosowatych. Naczynkowa skóra będzie zatem reagować w sposób agresywny – zaczerwienieniem i obrzękiem, który może utrzymywać się na długo po spożyciu trunku.
- Dbałość o natłuszczenie i nawilżenie – Mróz oraz ciepło mają niewątpliwy wpływ na naczynkowe skóry, a zabezpieczyć je możemy aplikując na skórę odpowiednie preparaty ochronne, o filtrach już pisałam, także przejdźmy do kremów. Skoro w zimę bez kremu do rąk pękają nam na nich skóra, to wyobraźcie sobie co się dzieje ze twarzą? Ten szczególny podtyp skóry należy uszczelniać i zabezpieczać wszelkimi możliwymi sposobami. W naszej ofercie mamy dostępne serum z kwasem hialuronowym i aloesem w 2 wariantach intensywności. Hialoe spełnia zadanie przy ochronie cer naczynkowych, ponieważ nie dość, że nawilża, to dodatkowo łagodzi podrażnienia i działa kojąco na skórę. Należy tylko pamiętać, że nie wolno stosować tego kosmetyku samego – trzeba łączyć go z kremem bądź olejem, który stworzy na skórze okluzje i zapobiegnie przeznaskórkowej utracie wody. Krem do skóry naczynkowej powinien być bezzapachowy, delikatny, zawierać składniki które pomagają zwężać naczynia krwionośne oraz działać naprawczo na barierę naskórkową. Nie powinien jednak mieć zbyt tłustej formuły, która zapcha skórę i będzie ciężka do usunięcia demakijażem.
- Unikanie kosmetyków zawierających alkohol (z grupy etyli) – alkohol w kosmetykach potrafi bardzo wysuszyć skórę i osłabić walory ochronne płaszcza hydrolipidowego. Możemy znaleźć go przeważnie w niektórych tonikach, kremach czy hydrolatach pod takimi nazwami jak: Alcohol, Ethanol, Ethyl Alcohol. Oczywiście nie można demonizować składnika jakim jest alkohol, ponieważ istnieją też te, które nie zaszkodzą skórze, a wręcz przeciwnie. W składach kosmetyków nie trzeba się obawiać alkoholi tłuszczowych jak np: Cetearyl Alcohol (alkohol cetylowy), Stearyl Alcohol (alkohol stearylowy), Lanolin Alcohol (mieszanina alkoholi lanolinowych), ponieważ mają działanie zmiękczające, wygładzające i pomagają utrzymać nawilżenie na powierzchni naskórka. Jeżeli w składzie kosmetyku do skóry naczynkowej zobaczymy któryś z tych alkoholi, nie ma powodu do obaw.
- Konsultacja ze specjalistą – jeżeli zauważyłeś/aś u siebie oznaki, które świadczą o tym, że posiadasz skórę o podtypie naczynkowym, nie należy panikować. Trzeba dbać o nią i robić wszystko, by jej stan był możliwie jak najlepszy, jednak zawsze warto skonsultować się z kosmetologiem, który pomoże dobrać odpowiednią pielęgnację. Zalicza się do niej wiele produktów takich jak: preparat do demakijażu, krem, filtr przeciwsłoneczny i lekki, nieobciążający podkład. Kosmetolog będzie mógł także zaproponować zabiegi zamykające rozszerzone naczynka bądź regenerujące skórę i odbudowujące ochronny płaszcz hydrolipidowy oraz warstwę rogową. W gabinecie kosmetycznym możemy także wykonać peeling chemiczny – zabieg, którego nie zaleca się przeprowadzać samemu w domu, ponieważ nieodpowiednio wykonany może wywołać poparzenie skóry i inne powikłania.
Każda cera i podtyp rządzą się innymi zasadami pielęgnacji, a my musimy pamiętać, że rozpoznanie zapotrzebowania skóry jest równie ważne co sprostanie jej wymaganiom. Istotne, żeby skóry nie zaniedbać i skoncentrować się na pielęgnacji dostosowanej do podtypu, który mamy, nie oglądając się za trendami i tym co jest teraz modne.
Ten artykuł dedykuje osobom, które na lekcjach wf-u zawsze miały zaczerwienione policzki i nie wiedziały czemu tak jest 🙂